Skąd się wzięły pieniądze?
Ludzie mogli tylko wymieniać się potrzebnymi rzeczami. Było to uciążliwe. No bo jak wymienić kozę na garnek... albo wydać resztę z mamuta? Aby ułatwić handel i przeliczanie wartości różnych rzeczy, trzeba było coś wymyślić. Wymyślono więc pieniądze.
Musiały być trwałe, zajmować niewiele miejsca i pozwalać się łatwo dzielić. W dawnych czasach robiono pieniądze z metalu. Najcenniejsze były ze złota. Złoto nie rdzewieje i łatwo można je obrabiać. Rzadko występuje w przyrodzie, dzięki czemu zachowuje wartość. Wydać resztę z grudki złota było łatwo. Wystarczyło ją zważyć i podzielić.
Używano też innych metali. Na przykład srebra, miedzi albo żelaza. Żelazo nie jest tak cenne jak złoto, więc pieniądze z niego musiały być większe. Za to miały dodatkowe zalety. Taki żelazny pieniądz mógł wyglądać jak siekierka. Wystarczyło dodać trzonek i naostrzyć, aby mieć praktyczne narzędzie. Największy na świecie skarb takich siekierkowych pieniędzy odkryto w Krakowie. To była ogromna fortuna. Może należała do Smoka Wawelskiego?
Metale można mieszać. Można stopić złoto i dodać do niego inny metal. Niestety trudno potem stwierdzić, jak dużo w takim stopie jest cennego złota. Na oko nie dawało się ocenić wartości. Więc dzielono kawałek metalu na równe części i odciskano znak potwierdzający wartość. Takie działanie nazywa się biciem monety. Podobno wymyślili to Fenicjanie, dlatego uznaje się ich za wynalazców pieniądza. A monet używamy również dzisiaj w codziennych zakupach.